PSEUDOHODOWCY rozmnażają psy dla zysku, bez troski o prawidłową genetykę rozmnażanych zwierząt.
Celem pseudohodowcy jest namnożenie dużej ilości szczeniąt przypominających wyglądem daną rasę. Celem namnożenia jest chęć zysku. Pseudohodowca nie dba o dobór hodowlany, nie zwracają uwagi na cechy fenotypowe, genotypowe. Szczenięta często pochodzą z chowu wsobnego, a więc krycia matki synem lub siostry bratem. Szczenięta z takich miotów zwykle są dotknięte wadami genetycznymi. Rozmnażacz nie uczestniczy w pokazach psów hodowlanych, wiec rozmnażane przez niego zwierzęta nie pokrywają się z wzorcem rasy, pozostając jedynie w jej typie. W rezultacie sprzedawane przez niego szczenięta nie mają nic wspólnego z rasą, którą rzekomo reprezentują.
PSEUDOHODOWLE
Szacuje się, że w Polsce istnieje od 5 do nawet 10 tys. pseudohodowli, wytwarzających psy na skalę przemysłową. Z raportu Polityki wynika, że fabryki psów wytwarzają nawet do 500 tys. szczeniąt rocznie, wobec ok. 30 tys., jakie rodzą się w zarejestrowanych hodowlach.
Szczenięta z nielegalnego źródła nie są tanie. Po prostu nie wiesz, jaką cenę płacą za to ich matki. Głodne, chore, zaniedbane, spragnione, eksploatowane ponad miarę, często cieczka wywoływana jest farmako-logicznie. Niejednokrotnie psy umierają na skutek wyniszczenia organizmu, powikłań i nieleczonych chorób. Kupujący często decydują się na zakup psa z nielegalnej hodowli, gdyż sądzą, że dzięki temu oszczędzają. Jest to najczęściej popełniany błąd. Kupno psa „rasowego bez rodowodu” i metryki zwykle jest kończy się wysokimi kosztami leczenia zwierzęcia, które przyszło na świat w fatalnych warunkach, a jego matka zwykle nie była objęta opieką weterynaryjną. Pomijając choroby zakaźne, wynikające z braku szczepień i właściwej opieki weterynaryjnej, zdarza się, że zakupione szczenię jest obarczone chorobami genetycznymi, takimi np. jak dysplazja. Poza kosztami weterynarza właściciela czeka jeszcze behawiorysta, bo pies będzie źle zsocjalizowany.
Jeśli szukasz oszczędności, to zamiast kupować, zwróć się do fundacji czy schroniska. Wolontariusze ułatwią Ci adopcję idealnego psa w typie poszukiwanej przez Ciebie rasy.
MNIE TO NIE DOTYCZY!
Spora części posiadaczy psów kupionych z nielegalnego źródła uważa, że problem pseudohodowli ich nie dotyczy. Co więcej, swojego zakupu nie traktują w kategoriach naruszenia prawa (Ustawa o ochronie zwierząt). Wręcz z oburzeniem reagują na pytanie o rodowód czy metrykę, które - ich zdaniem – są bez znaczenia dla „rasowości” ich psa. Termin pseudohodowla w znaczeniu wylęgarni, gdzie rozmnaża się wynędzniałe psy bądź przypadkowe psy w typie ras, popularny jest głównie w środowiskach zaangażowanych w wolontariat i aktywną pomoc zwierzętom. Dla wielu osób „pseudohodowla” to po prostu hodowla, która ma złą opinię, bo „zdziera na klientach". Uwagę zwracają pieniądze, a nie dobrostan zwierząt czy warunki, w jakich żyją i umierają. Cóż… Zamiast skupiać uwagę na cenach, warto przyjrzeć się procederowi nielegalnego handlu, gdzie dobra cena okupiona jest głodem i powolną śmiercią.
JAK REAGOWAĆ?
Psiej matce pomóc może przede wszystkim kupujący. Ten sam kupujący, który chce nabyć urodzone przez nią szczenię. To on może o nią zapytać i to on może zgłosić przestępstwo na policję. Niestety mało który kupujący pyta o psich rodziców.
Brak zainteresowania kupujących jest jednym z czynników, wpływających na to, że pseudohodowcy czują się bezkarni i plenią się na potęgę. Jeżeli zaczniemy dopytywać o szczegóły (niewygodne dla tych, którzy mają coś do ukrycia), to jest szansa, że uda się zlikwidować przynajmniej część pseudohodowli.
Psie matki - głodne, spragnione, zaniedbane, eksploatowane ponad miarę, umierają na skutek wyniszczenia organizmu i powikłań nieleczonych chorób. Z takich miejsc pochodzą "szczenięta rasowe tanio". Tam "promocja trwa do wyczerpania suki". Jeśli kupujący wyjdzie ze szczeniakiem i nie zapyta o jego matkę, to ona zostanie w niej na zawsze.
PODSTAWA PRAWNA
Z dniem 1 stycznia 2012 roku weszła w życie tragiczna w skutkach nowelizacja ustawy o ochronie zwierząt. Zamiast zlikwidować problem pseudohodowli, zalegalizowała rozmaite wylęgarnie, które, pod etykietką ogólnopolskich stowarzyszeń i klubów, wprowadzają do obrotu psy nie mające kompletnie nic wspólnego z wzorcami ras.
Przy obecnym stanie prawnym zarejestrowanych pseudohodowli nie da się zlikwidować. Jedyną podstawą do likwidacji może być zarzut o znęcanie się nad zwierzętami (np. niewłaściwe warunki chowu, brak szczepień, wychudzenie zwierząt, choroby, etc.).
USTAWA O OCHRONIE ZWIERZĄT
1) Ustawa zabrania rozmnażania i handlu zwierzętami, które nie mają rodowodu. Sprzedaż psów i kotów spoza zarejestrowanej hodowli, bez rodowodu jest zabroniona. Zwierzęta bez rodowodu można oddać jedynie za darmo. JAK RADZĄ SOBIE PSEUDOHODOWCY? „Oddam za zwrot kosztów utrzymania, szczeniaczki będą za 8 tygodni do odbioru. Zapisy już dziś. Pochodzą ze skojarzenia…”.
2) Zabrania się rozmnażania psów i kotów w celach handlowych. Zakaz nie dotyczy hodowli zarejestrowanych w ogólnokrajowych organizacjach społecznych, których statutowym celem jest działalność związana z hodowlą rasowych psów i kotów. Niestety ustawa nie zdefiniowała istoty stowarzyszeń, w których zarejestrowane są hodowle mogą-ce prowadzić handel psami.3) Zabronione jest sprzedawanie zwierząt poza miejscami ich chowu lub hodowli. Kupujący ma obowiązek udać się po odbiór zwierzęcia do hodowli. Dowóz psa w umówione miejsce jest niezgodny z ustawą. Zabroniona jest również sprzed aż oraz kupowanie zwierząt na targowiskach, giełdach itp.